Politechnika Krakowska
Radio Nowinki

słuchaj nas online

aktualnie gramy:

Keane - Silenced By The Night
 



 

napisz do nas

Radio Nowinki
DS3 "Bartek"
ul. Skarżyńskiego 7/6
31-866 Kraków

tel.: 12 648-25-71
e-mail: nowinki@pk.edu.pl
gg: 5430823 

 

Obserwuj nas na:

Radio Nowinki na FacebookuRadio Nowinki na Instagramie

 

ZOSTAŃ JEDNYM Z NAS !!

Już teraz zgłoś się do nas i naucz się radiowego fachu. Zdobądź cenne doświadczenie i staż pracy. Napisz na nasz adres e-mail lub na FB lub przyjdź w poniedziałek o 20:00 na spotkanie radiowe w naszej siedzibie.

 

 

Klub Kwadrat

 

Galicja Productions

newsy

19.02
2025
Pionierski dekalog projektowania ośrodków jeździeckich opracowany na PK

Pionierski dekalog projektowania ośrodków jeździeckich opracowany na PK

 
Pionierski dekalog projektowania ośrodków jeździeckich opracowany na PK
Przestrzeń, funkcjonalność i przede wszystkim bezpieczeństwo – te wymagania powinien spełniać wzorcowy ośrodek jeździecki. Jednak z pionierskich w Polsce badań absolwentki Politechniki Krakowskiej wynika, że nie zawsze tak jest. Dr inż. arch. Aleksandra Kuśmierska w swojej pracy doktorskiej opracowała nowatorskie wytyczne dla projektowania obiektów hippicznych.

W rozprawie, wieńczącej studia w Szkole Doktorskiej Politechniki Krakowskiej, pt. „Ośrodki jeździeckie w aspekcie problematyki architektoniczno-przestrzennej w krakowskim obszarze metropolitalnym” Aleksandra Kuśmierska zajęła się analizą wpływu architektury ośrodka jeździeckiego na efektywność ekonomiczną kompleksu jeździeckiego, dobrostan koni, a przede wszystkim na bezpieczeństwo jeźdźców i ich optymalny stan emocjonalny. W pracy doktorskiej podkreśla, że idealny ośrodek jeździecki powinien w jak największym stopniu spełniać potrzeby wszystkich użytkowników. Potrzeby koni to przede wszystkim konieczność ruchu, kontaktu ze stadem i wymóg pobierania niewielkich ilości paszy przez większość doby. Dla ludzi ważne będzie to, czy obiekt jest w niedalekim sąsiedztwie ich miejsca zamieszkania, czy łatwo do niego dojechać (także komunikacją miejską) i – wreszcie ­ czy infrastruktura ośrodka spełnia ich wymagania - wizualne i funkcjonalne. – Jednak najważniejsze w projektowaniu idealnego ośrodka jeździeckiego jest to, by był bezpieczny dla swoich użytkowników – mówi dr inż. arch. Aleksandra Kuśmierska.

 

 

Osiągnięcie tych celów przy projektowaniu infrastruktury jeździeckiej możliwe jest zdaniem dr Kuśmierskiej tylko na drodze szczegółowej analizy potrzeb koni i uwzględnienia ich w każdym etapie procesu projektowego. – Ludzie często sądzą, że istotne są piękne stajnie, wysublimowane detale i inne „ozdobniki”, a zapominają o spełnieniu podstawowych wymagań zwierząt. Koń w naturze przez większość czasu przemieszczał się i pobierał paszę, którą najczęściej była trawa. Współczesne trzymanie koni w boksie wydaje się przeczyć tym dwóm podstawowym potrzebom zwierzęcia. Ale projektant może znaleźć na to rozwiązanie – podkreśla Aleksandra Kuśmierska.

 

 

Podstawowe przykazania

 

 

Nie jest możliwe, ani nawet wskazane, aby rezygnować z trzymania koni w stajniach z boksami, ale stajnie i boksy muszą mieć właściwe wymiary oraz spełniać podstawowe wymogi.  W dekalogu architekta ośrodków jeździeckich badaczka z PK wskazuje kilka istotnych kwestii: – Korytarz w stajni powinien mieć od 2,5 m do 3 m szerokości. To umożliwia swobodne minięcie się dwóch koni oraz przejazd ciągnikiem. Dla koni o wysokości w kłębie do 1,47 m powierzchnia boksu ma wynosić minimum 6 m². Dla koni powyżej 1,47 m minimalna powierzchnia boksu to 9 m². Powierzchnia boksu dla klaczy ze źrebakiem powinna liczyć co najmniej 12 m² – tłumaczy dr Kuśmierska.

 

 

W literaturze naukowej dotyczącej chowu koni szacuje się, że powierzchnia minimalna wybiegu powinna wynosić 50 m2 na jednego dorosłego konia. Absolwentka Politechniki w swoich badaniach doszła do nowych wniosków. Zaleca, aby ta powierzchnia była większa.

 

 

Autorka oryginalnego doktoratu wyróżnia też wiele innych wytycznych, np. stosowanie w stajniach łatwych do czyszczenia materiałów budowlanych, unikanie wystających elementów boksów, montaż odpowiedniej wentylacji czy właściwej podłogi. – W nowych stajniach najczęściej spotyka się wykończenie podłogi betonem. Czasem stosuje się również rozwiązanie z gumową matą umieszczoną na betonowej posadzce boksu. Spotyka się również posadzkę z drewna dębowego, ale jest to drogie rozwiązanie – mówi autorka badań.

 

 

Z jej opracowania wynika, że zdecydowanie za rzadko spotykane jest zasilanie ośrodków hippicznych technologią opartą o odnawialne źródła energii. W ocenie dr Aleksandry Kuśmierskiej tego typu rozwiązania powinny być standardem ze względu na powierzchnię, jaką zajmują budynki kompleksów jeździeckich. – Aby w całości zastąpić konwencjonalne zasilanie ośrodka jeździeckiego przez energię słoneczną, należy zainstalować 130 modułów paneli przy wymiarach jednego modułu 100 na 180 cm. Powierzchnia dachów większości zbadanych przeze mnie ośrodków jest wystarczająca, aby to rozwiązanie było możliwe – mówi.

 

 

Grzeszki projektowe

 

 

Analiza rozwiązań architektonicznych w badanych ośrodków wskazuje, że ich projektantom nie zawsze udaje się uwzględnić złożoność wyzwania. Jeździectwo, w którym partnerem człowieka jest zwierzę, wymaga często większego uwzględnienia jego potrzeb i wymagań. – Projektanci muszą przewidywać zachowania zarówno ludzi jak i zwierząt, bo jako architekci są za ich bezpieczeństwo współodpowiedzialni. Mam wrażenie, że w niektórych ośrodkach w żadnym stopniu nie zostało to uwzględnione – przyznaje komentując swoje badania dr inż. arch. Aleksandra Kuśmierska.

 

 

Autorka wyjątkowych dociekań wyróżnia między innymi źle zaprojektowane wyposażenie stajni i hal, w szczególności brak band wewnętrznych lub niewłaściwe ich rozmiary, lokalizację ośrodków zbyt blisko ruchliwych ulic z równoczesnym brakiem dostatecznych zabezpieczeń przed ewentualnymi kolizjami, wystające, ostre elementy na stajennych korytarzach czy zbyt wąskie przejścia, którymi prowadzi się konie. Ponadto niewłaściwie zaprojektowane boksy. Np. takie, które miały pełne ściany od góry do dołu oraz całkowicie izolowały konie od siebie nawzajem – wizualnie i fizycznie. – Często spotykałam się nawet z tym, że droga koni na padok przebiegała przez ruchliwą ulicę co powodowało oczywiste niebezpieczeństwo – mówi architektka.

 

 

– Znaczna część zaobserwowanych błędów projektowych w ośrodkach jeździeckich to wynik niewystarczającej wiedzy projektanta na temat specyfiki tego typu obiektów czy braku merytorycznych przemyśleń. Mam nadzieję, że moja praca doktorska będzie pomocna dla tych, którzy podejmują takie wyzwanie projektowe. Błędy projektowe mogą rodzić nie tylko niewygody, ale nawet zagrożenie dla życia czy zdrowia człowieka i konia – mówi dr inż. arch. Kuśmierska. – Priorytetem przy projektowaniu obiektów hippicznych zawsze powinno być bezpieczeństwo użytkowników. Jeśli nie jest możliwe spełnienie wymagań dotyczących bezpieczeństwa, to być może obiekt nie powinien w ogóle powstawać – dodaje.

 

 

Nie za blisko i nie za daleko

 

 

W swojej pracy doktorskiej dr inż. arch. Kuśmierska podkreśla istotne korzyści jakie człowiekowi daje kontakt z koniem. Zajęcia jazdy konnej wpływają pozytywnie zarówno na sferę psychiczną i fizyczną jeźdźców, zwłaszcza wówczas, gdy odbywają się na otwartych przestrzeniach i w naturalnym otoczeniu łąk czy lasów. – W zwartej strukturze urbanistycznej Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego nie ma rozległych zielonych terenów, tym  cenniejsza dla mieszkańców miast może być oferta dobrze przemyślanych i zlokalizowanych ośrodków jeździeckich – mówi dr inż. arch. Aleksandra Kuśmierska.

 

Przeprowadzona przez nią analiza lokalizacji obiektów hippicznych wokół Krakowa wykazała, że idealne dla ośrodków jeździeckich są miejsca położone wystarczająco blisko miasta, by częste dojazdy nie były zbyt uciążliwe dla ludzi, ale jednocześnie wystarczająco dalekie, by móc zaplanować pastwiska i padoki dla koni. Optymalna - zdaniem autorki pracy - odległość kompleksu od centrum miasta takiego jak Kraków to 20 do 30 kilometrów, przy czym niezbędnym wówczas elementem jest połączenie ośrodka z miastem jakimś środkiem komunikacji zbiorowej. – Z przeprowadzonych ankiet wynika, że ok. 70% osób uczestniczących w zajęciach jazdy konnej to osoby niepełnoletnie, które nie posiadają prawa jazdy i własnego środka transportu – mówi dr Kuśmierska.

 

Projektowanie w duchu zasad zrównoważonego rozwoju nakazuje, w ocenie badaczki, zakładać pewną samowystarczalność ośrodka. Pożywieniem dla koni najczęściej jest owies i siano, które w sytuacji wzorcowej powinny być pozyskiwane z upraw własnych. – Jeden koń potrzebuje 4 kg owsa, 10 kg siana oraz 16 kg słomy w ciągu dnia. W skali roku, aby obsłużyć stajnię na 16 koni niezbędne jest ok. 250 balotów siana, 400 balotów słomy oraz ok. 230 ton owsa. Wobec tego rolnik, który chce wyżywić 16 koni powinien dysponować 7 ha łąk i 9 ha pola – wylicza Aleksandra Kuśmierska.

 

 

Badania, które zrodziła pasja

 

 

Impulsem do podjęcia podczas studiów w Szkole Doktorskiej Politechniki Krakowskiej tak oryginalnego tematu jak ośrodki jeździeckie była z jednej strony luka w naukowych opracowaniach na ten temat, a z drugiej osobista historia doktorantki.

 

 

Według autorki badań brakuje opracowań dotyczących projektowania infrastruktury hippicznej, które w sposób kompleksowy traktują temat ośrodków jeździeckich - zarówno pod kątem architektonicznym, jak i przestrzennym. – Są wprawdzie artykuły i książki, w których dostępne są informacje o budowie ośrodków jeździeckich, ale napisane w większości w sposób bardzo oszczędny. Opracowania często tworzone są przez jeźdźców czy trenerów, w związku z czym dostarczają niewielu konkretnych informacji i danych liczbowych, które można wykorzystać w kontekście projektowania, tak, aby uwzględniało specyfikę problematyki jeździeckiej – mówi dr inż. arch. Aleksandra Kuśmierska. Sama jest zapaloną amazonką i zawodowym instruktorem jeździectwa. Od dziecka jeździła konno – najpierw rekreacyjnie, później sportowo.

 

 

– Jako instruktor jeździectwa pracowałam w wielu ośrodkach hippicznych. Przez lata obserwowałam ich wady i zalety, miałam swoje przemyślenia na temat ich architektury, funkcji, tego co oferują. W pracy doktorskiej połączyłam merytoryczne badania z autorskimi wnioskami i przemyśleniami, które zbierałam przez kilkanaście lat – mówi.

 

 

Aleksandra Kuśmierska studiowała architekturę na Politechnice Krakowskiej. Po uzyskaniu stopnia magistra inżyniera kontynuowała kształcenie w Szkole Doktorskiej PK. Naukowo zajęła się tematyką hippiki, aby połączyć to, co zamierzała robić zawodowo jako czynny architekt z tym, co jest jej pasją. Promotorami pracy doktorskiej “Ośrodki jeździeckie w aspekcie problematyki architektoniczno-przestrzennej w krakowskim obszarze metropolitalnym” byli dr hab. inż. arch. Bogusław Podhalański, prof. PK oraz dr hab. inż. arch. Hubert Mełges, prof. PPUZ.

 
 
« powrót
 






 Facebook    Instagram      Poliechnika Krakowska    GALERIA  RADIOWA    Nasza Politechnika    Klub Kwadrat                                                                       © Copyright 2011 

Powered by OpenPartners